wtorek, 7 października 2014

Cuda na kiju | Warsaw


Klimatyczna kanjpka w centrum Warszawy, znajdująca się tuż obok Muzeum Narodowego. Jej postindustrialny wystrój i przeszklone szyby, a także niezliczony wybór piw z całego świata przyciąga masę ludzi. Średnio co tydzień zmieniana jest lista 15 piw lanych z kija. Napijesz się tu wszystkiego od Cydru i Radlera po Ale i prawie wytrawne ciemne piwa. Cała przestrzeń jest trzy poziomowa, ale nie ma żadnego problemu aby wypić swój ulubiony trunek na dworze, z pięknym widokiem na Palmę i ogromną przestrzeń roztaczającą się wokół Cudów na kiju.











poniedziałek, 22 września 2014

Filc w innym wydaniu

Nieco ponad rok temu potrzebowałam torebki do sukienki na urodziny mojej znajomej, lecz w sklepach nie było nic co by mi się podobało. Usiadłam i stwierdziłam, że mogę sama taką stworzyć. Efekt był piorunujący!

Od tamtego czasu powstało kilka kopertówek z filcu, mniejszych bądź większych, bawiłam się też kolorami. Jednak wciąż było mi mało. Zaczęłam szukać alternatywnych materiałów.

I oto w zeszłą środę przyszła do mnie znajoma z prośbą czy wykonam torebkę na prezent, według hej pomysłu. Od wstępnych rozmów do efektu końcowego zajęło nam to trzy godziny. Poniżej znajdują się efekty naszej współpracy.

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do odwiedzin strony na Facebooku -> Hooza Accesories, gdzie znajdziecie resztę pomysłów.

Chętnie wykonam coś według indywidualnych pomysłów!

wtorek, 13 maja 2014

Week with S.Kubrick

W zeszłym tygodniu miałam niesamowitą okazję wybrać się na jedną z bardziej fascynujących wystaw w moim życiu. Exhibition poświęcona fotografowi, reżyserowi i wyjątkowemu człowiekowi Stanleyowi Kubrickowi zaskakuje dokładnością wykonania, masą eksponatów i wielkością całego wydarzenia. Jeśli ktoś chociaż przez chwilę zastanawiał się nad tym czy by się na nią wybrać, mówię zdecydowane TAK!

Wydaje mi się, że każda osoba która zajmuje się fotografią jest wręcz zobowiązana do zapoznania się z postacią Kubricka. Choćby dlatego, że jego obrazy to coś więcej. Każde zdjęcie jest jakby kadrem wyciętym z filmu, w którym grają aktorzy nie zwykli ludzie.

Jeśli jednak czytają to osoby nie związane z fotografią, to żaden problem. Z pewnością każdy z was kojarzy takie filmy jak: The Shining - Lśnienie, A Clockwork orange - Mechaniczna Pomarańcza, Lolita czy ostatni film w jego karierze: Eyes Wide Shut - Oczy szeroko zamknięte. Wystawa zaskoczy was eksponatami z filmu, kserokopiami scenariuszy bądź jeśli ktoś nie zna tych filmów, urywkami z najważniejszych scen.
























Ja zafascynowana jestem początkami Kubricka, jego celem na życie i fatalnym końcem. Jednak jakie one są, dowiecie się odwiedzając wystawę. POLECAM!

Jak piszą organizatorzy:
,, Wystawę zobaczyło do tej pory ponad 800 tysięcy osób na całym świecie. Wcześniej ekspozycja pokazywana była m.in. w Berlinie, Amsterdamie, Zurychu, Rzymie Paryżu, Los Angeles, Melbourne i Sao Paulo. Kraków jest jedynym miastem w tej części Europy, które pokaże wystawę poświęconą życiu i twórczości Stanleya Kubricka. "

Dostępna do oglądania w Muzeum Narodowym w Krakowie do 14.09.br.
Więcej informacji: muzeum.krakow.pl

wtorek, 6 maja 2014

Debiut - kilka słów o wystawie


 Debiut

Dziś każdy już może robić zdjęcia. Tak jak i (prawie) wszystko inne. Nie trzeba mieć żadnych specjalnych umiejętności, nie trzeba mieć pomysłu. Przecież wystarczy tylko wcisnąć spust migawki, prawda?  Ja tak nie uważam.
Kiedy oddawałam zdjęcia do klejenia, usłyszałam:
- Ma pani Pendrajva ? –
Odpowiedziałam, że nie mam.
- To czego Pani od nas oczekuje ?
- Przecież mam zdjęcia, tutaj są moje odbitki, zrobiłam je sama w ciemni-
- Ha! Chciało się Pani?...

Tak chciało mi sie...

Osobiście uważam, że punktem wyjścia dla każdej ze sztuk jest zgłębianie tajników różnych technik czy to plastycznych czy w moim przypadku fotograficznych. Teraz takie myślenie raczej do modnych się nie zalicza. Mimo, że moje zdjęcia są w formie klasyczne, praca którą w nie włożyłam już z pewnością nie jest akademicka. Nie starałam się nikogo odwzorować czy tylko cyknąć kilka fotek. Dla mnie te zdjęcia to przyjaciele, pewna cześć mojego życia, każdy ich aspekt pobudza mnie do twórczego działania.

Moje zdjęcia trochę przybliżają przykrą perspektywę życia codziennego, bez pomysłu na kolejną sekundę bądź kolejny dzień. Przedstawiają pustkę w naszym życiu, której już nie chcemy zauważać lub która już przestała rzucać się nam w oczy. Niby mamy wszystko, ale czy tak naprawdę jest?
Zadajcie sobie, proszę, to pytanie drodzy czytelnicy, a odpowiedź mam nadzieję zachęci was do twórczego działania.

O mnie:

Alicja Huzarska młoda i ambitna studentka Filologii Klasycznej na Uniwersytecie Śląskim. Posiada milion pomysłów na sekundę i uważa, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować by później nie żałować. Fotografią zainteresowała się w 2008 roku, w swoim rodzinnym mieście znalazła najlepsze Warsztaty Fotograficzne i została tam na dłużej. Jest to jej pierwsza wystawa, czyli jak i pierwsza miłość - najważniejsza.